Moja przygoda z książkami i wyzwaniem czytelniczym...

"MUMIA", CZYLI RAMZES WIELKI OŻYWA

sobota, 21 lutego 2015 ,


Twórczość Anne Rice kojarzy mi się przede wszystkim z cyklem o wampirach. Jej najsłynniejszą książkę, "Wywiad z wampirem" czytałam dość dawno, ale bardzo mi się spodobała. Kiedy więc znalazłam na wyprzedaży "Mumię", stwierdziłam, że muszę ją koniecznie kupić. Książka miała kilka ciekawych elementów, jednak niestety była dla mnie trochę rozczarowująca. Wspominałam Wam już o niej przy okazji mojego stosika książkowego na luty.

Książka opowiada o słynnym archeologu, który znajduje mumię faraona Ramzesa Wielkiego, a niedługo później zostaje on zamordowany. Tymczasem mumia zostaje przewieziona do Londynu. Nikt jednak nie zdaje sobie sprawy, że Ramzes jest nieśmiertelny i powoli budzi się z długiego snu. Jego losy splatają się z córką wspomnianego archeologa.

Autorka w swojej powieści połączyła wszystkie gatunki, w których się specjalizuje. Jest to co prawda głównie powieść historyczna, ale znajdziemy w niej pewne elementy horroru oraz powieści erotycznej. Pomysł na książkę jest dość interesujący. Poznajemy bowiem historię starożytnego faraona, który budzi się wiele wieków później i musi przystosować się do nowego dla niego świata.

Rice w bardzo ciekawy sposób pokazuje rzeczywistość z końca XIX wieku oraz świat starożytny. Dla współczesnego czytelnika oba te okresy wydają się odległe, a realia ówczesnego życia zna on z książek historycznych. Choć elementów starożytnych jest mniej, to autorka ciekawie ukazuje, w jaki sposób zmienił się obraz Egiptu na przestrzeni tylu wieków.

Zdecydowanie najciekawszą postacią książki jest Ramzes Wielki. Starożytny faraon budzi się w XIX wieku w zupełnie innej rzeczywistości. Fascynujące jest poznawanie świata na nowo jego oczami, które nie widziały wielu rzeczy całkowicie normalnych dla ówczesnych ludzi. Również jego przemyślenia związane z życiem wiecznym oraz brakiem perspektywy śmierci są interesujące.

Niestety na tym zalety książki się kończą. Pozostali bohaterowie wydają się być płascy i zupełnie nieciekawi. W trakcie czytania w ogóle się do nich nie przywiązałam, ani nie przejmowałam ich losem. Miałam wrażenie, że są tylko tłem, który kieruje Ramzesa tam, gdzie autorka chciałaby w danym momencie widzieć. W szczególności zniechęciła mnie do siebie główna żeńska bohaterka, Julie, która natychmiastowo zakochuje się w faraonie (oczywiście z wzajemnością), przez co mamy wrażenie, że książka staje się stereotypowym romansem.

Miałam również wrażenie, że przez całą powieść akcja jest bardzo monotonna. Teoretycznie cały czas coś się dzieje, a bohaterowie muszą sobie poradzić z kolejnymi problemami, jednak ani przez chwilę nie poczułam napięcia w oczekiwaniu na dalszy ciąg. Być może po części było to związane z moją obojętnością wobec bohaterów. Muszę jednak przyznać, że nawet kilka stron przed końcem książki miałam wrażenie, że to mógłby być jej środek.

Teoretycznie "Mumia" powinna mi się spodobać. Łączy w sobie historię i odrobinę fantastyki, czyli dwa elementy, które bardzo lubię w książkach. Niestety jakoś nie przekonała mnie ona do siebie. Zaczęłam ją czytać w zeszłym roku, jednak nie udało mi się dokończyć. Wówczas książka mnie znudziła, ale postanowiłam ją doczytać do końca. Po skończeniu muszę przyznać, że pomimo kilku ciekawych elementów, cała książka była rozczarowująca.

"Mumia" Anne Rice
Wyd. Rebis, 2011.

Przeczytane w ramach wyzwania czytelniczego 52 książki na 2015 rok
34.  Książka, którą zacząłeś czytać, ale nie skończyłeś.

Przeczytane w ramach: KIEDYŚ PRZECZYTAM

Moja ocena: 5/10

Mój ulubiony cytat:

Ktoś inteligentny powinien napisać przewodnik po uprzejmych kłamstwach, wykładając wszystkie zasady miłości bliźniego, które uzasadniają sztukę dobrego kłamania.
Powyższą recenzję znajdziecie również tutaj na portalu Lubimy Czytać.

Może Ci się również spodobać

4 komentarze

  1. Może jestem dziwna, ale twórczość pani Rice do mnie nie przemawia. Musze się natomiast przyznać, że film "Wywiad z wampirem" uwielbiam (choć książkę niekoniecznie).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również uwielbiam film "Wywiad z wampirem". Książkę czytałam już dawno i wtedy mi się podobała, ale po "Mumii" nie wiem co myśleć o jej twórczości.

      Usuń
  2. Miałam ochotę przeczytać ta książkę, gdy zaczęłam czytać Twoją recenzje, jednak po tym wątku romantycznym postanowiłam sobie dać spokój. Szkoda, ze fajny pomysł musi zawsze zostać zmasakrowany nieciekawymi bohaterami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety czasem się tak zdarza, że ciekawy pomysł zostaje zepsuty przez kiepską fabułę lub bohaterów. A szkoda, bo ta książka moim zdaniem miała potencjał.

      Usuń