Moja przygoda z książkami i wyzwaniem czytelniczym...

"TIME RIDERS. JEŹDŹCY W CZASIE", CZYLI NAZIŚCI OPANOWUJĄ USA

niedziela, 1 lutego 2015 ,


Książkę "Time Riders. Jeźdźcy w czasie" autorstwa Alexa Scarrowa znalazłam w bibliotece przeglądając dział "Nowości". Zaintrygował mnie tytuł, który jednoznacznie kojarzył się z tematyką podróży w czasie. Bardzo lubię ten motyw w powieściach i filmach, a ta idealnie pasowała do wyzwania czytelniczego "52 książki na 2015 rok". Przeczytałam ją jeszcze w styczniu, ale dopiero teraz przedstawiam Wam moją trochę spóźnioną recenzję.

Książka splata ze sobą losy trzech nastolatków pochodzących z zupełnie różnych momentów w historii. Liam O'Connor pracował w 1912 roku na Titanicu, Maddy Carter była w 2010 roku utalentowanym informatykiem, a Sal Vikram - bardzo inteligentną i spostrzegawczą nastolatką pochodzącą z 2029 roku. Wszyscy oni mieli jednak wspólną cechę: od nieuchronnej śmierci uratował ich tajemniczy starzec. Od tej pory zostali oni zrekrutowani przez tajemniczą Agencję i zostają Jeźdźcami. Ich zadanie polega na szukaniu przesunięć, które zaburzają oni oś czasu. Muszą odnaleźć moment, od którego historia zaczęła się zmieniać, a następnie wszystko naprawić. Pewnego ranka budzą się w rzeczywistości w której Naziści nie tylko wygrali II wojnę światową, ale również podbili Stany Zjednoczone. Muszą więc znaleźć początek przesunięcia oraz przywrócić światu jego właściwą historię.


"Time Riders" jest powieścią młodzieżową nie tylko ze względu na wiek głównych bohaterów. To, do jakiej grupy docelowej stara się dotrzeć autor, widać  również w formie książki oraz jej fabule. Pierwsza z nich przejawia się głównie w bardzo krótkich rozdziałach (większość z nich ma około 5-6 stron) oraz szczątkowych przemyśleniach bohaterów, czy opisów otaczającego ich świata. Zwiększenie ich ilości zdecydowanie wpłynęłoby pozytywnie na książkę oraz pozwoliłoby lepiej poznać świat po zmianach, które spowodowały podróże w czasie. Zwłaszcza, że tak naprawdę to właśnie obraz zmienionej rzeczywistości jest najciekawszym elementem książki.


Jeśli zaś chodzi o fabułę, to sam pomysł bardzo mi się podoba. Mamy grupę podróżników w czasie, którzy muszę naprawiać zakłócenia pojawiające się w przeszłości i zmieniające przyszłość. Autor już w pierwszym tomie (jak na razie w polskich księgarniach jest ich pięć, a w marcu ma pojawić się kolejna część) porusza pewne ciekawe kwestie, które w kolejnych książkach na pewno zostaną rozwinięte. Można wśród nich wymienić między innymi niebezpieczne stwory żyjące w świecie, przez który przechodzi się podróżując w czasie, pewne komplikacje u głównych bohaterów wynikające z tych podróży, czy jednostki pomocnicze będące robotami w ludzkim ciele. Wszystkie te elementy zaintrygowały mnie w trakcie czytania. Mam nadzieję, że w kolejnych tomach autor dostrzegł ich potencjał i je rozwinął.

Koleje części cyklu "Time Riders" dostępne w księgarniach
Wspomniane kwestie oraz nietypowe pomysły na źródła przesunięć (także te z dalszych tomów) powodują, że czytelnik powinien chętnie sięgnąć po kolejne części. Tym bardziej, że autor dba o to, żeby trafiał on razem z głównymi bohaterami w różne ciekawe momenty w przeszłości. W pierwszym tomie jesteśmy świadkami II wojny światowej, a w kolejnym trafiamy do ery dinozaurów. Następnie odwiedzamy XII-wieczną Anglię (czasy króla Ryszarda, tymczasowego króla Jana oraz poszukiwań świętego Graala), cofamy się do okresu wojny secesyjnej, a w piątym tomie - do starożytnego Rzymu. Każdy fan historii powinien znaleźć coś, co go zainteresuje.

Premiera: 20.03.2015 r.
Jednak tak jak pisałam, fabuła dostosowana jest do oczekiwań nastoletnich czytelników. Mówię tu oczywiście o pierwszym tomie. Pozostałych jeszcze nie czytałam (tylko przeglądałam ich opisy), więc nie mam pojęcia, czy ulega to zmianie. W każdym razie w przypadku pierwszego tomu świetny pomysł z opanowaniem przez Nazistów Stanów Zjednoczonych oraz Europy nie był w pełni wykorzystany. Wiemy co prawda, że zawdzięczali to oni dostępowi do nowoczesnej broni oraz rezygnacji z ataku na Związek Radziecki oraz mamy przedstawiony bardzo ogólny obraz USA jako części Rzeszy. To wszystko jednak pozostawia niedosyt. Chciałby się lepiej poznać tamtą rzeczywistość oraz dokładniejsze skutki i przyczyny takiego stanu rzeczy. Niestety autor nie daje czytelnikowi na to szansy.

Trzeba przyznać, że książkę czytało mi się bardzo szybko i pomimo tego co napisałam wcześniej, bardzo mnie zainteresowała. Oczywiście wolałabym, żeby temat podboju świata przez Nazistów nie został potraktowany tak pobieżnie, jednak i tak uważam książkę za całkiem udaną. Być może w przyszłości sięgnę po kolejne tomy (w szczególności jestem ciekawa tomu opowiadającego o starożytnym Rzymie), ale z pewnością nie jest to obowiązkowa pozycja na mojej liście. Książkę mogę polecić w szczególności osobom, które czasem lubią sięgnąć po "lekką" młodzieżową literaturę lub są miłośnikami historii. Dla reszty raczej nie będzie to zbyt interesująca lektura.

"Time Riders. Jeźdźcy w czasie"



16.  Książka przedstawiająca alternatywną historię lub rzeczywistość.


"Pomyślcie o tym w ten sposób: czas to nieruchoma woda w basenie lub wannie. Próbowaliście kiedyś wejść do wanny bez wywoływania drobnej fali, zrobienia choćby najmniejszej zmarszczki na tafli wody? To niemożliwe, prawda? [...] Na podobnej zasadzie nie da się powrócić do przeszłości bez wywoływania drobnej fali. Problem w tym, że taka fala rozszerza się i powiększa. W końcu zmienia się w gigantyczne tsunami, które rośnie i niszczy wszystko, co napotka na swojej drodze, aby zastąpić to nowym światem... alternatywną wersją uniwersum."

Powyższą recenzję znajdziecie również tutaj na portalu lubimyczytać.pl.

Może Ci się również spodobać

2 komentarze

  1. Uwielbiam książki o podróżach w czasie, ale sądząc z Twojej recenzji na tą konkretną pozycję chyba jestem troszeczkę za stara. Czasem żałuję, że nie urodziłam się nieco później :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uważam, że na żadną książkę nie można być za starym :). Skoro lubisz taką tematykę, zawsze możesz zacząć czytać książkę i najwyżej przerwać, jeśli Ci się nie spodoba. Pozdrawiam.

      Usuń