Moja przygoda z książkami i wyzwaniem czytelniczym...

KSIĄŻKOWE WALENTYNKI

niedziela, 15 lutego 2015 ,



Na wielu blogach pojawiły ostatnio wpisy związane z Walentynkami. Muszę przyznać, że ja nie przewidywałam niczego takiego, bo raczej nie obchodzę tego święta. Jednak mój J. zrobił mi bardzo miłą, książkową niespodziankę, którą postanowiłam się z Wami podzielić.


Otrzymałam dwie książki, które powstały w związku z trylogią filmu "Hobbit", a dokładniej dwiema pierwszymi częściami. Są to "Hobbit: Niezwykła Podróż. Oficjalny przewodnik po filmie" oraz "Hobbit: Pustkowie Smauga. Oficjalny przewodnik po filmie". Autorem obydwu jest Brian Sibley.


Prezent oczywiście bardzo mi się spodobał. Jest to rodzaj książek, na który z reguły trochę szkoda mi pieniędzy. Wolę zamiast tego kupić sobie jakąś ciekawą powieść. Jednak obie książki już przeglądałam i wydają się bardzo ciekawe. Poza tym wszystkie zdjęcia w nich są przepiękne. Miło też będzie wrócić do przygody z "Hobbitem" i przeżyć ją od początku.

"Hobbita" autorstwa Tolkiena przeczytałam jeszcze w szkole podstawowej i bardzo mi się podobał. Chciałabym jednak przeczytać raz jeszcze zarówno tę książkę, jak i "Władcę pierścieni". Mam nadzieję, że prezent będzie do tego motywacją. Przy okazji przypomnę Wam również, że o "Hobbicie" wspominałam już przy okazji listy książek zekranizowanych w 2014 roku oraz książek, których ekranizacje zostały nominowane do Oscarów 2015. Zapraszam do przeczytania również tamtych wpisów.

"Hobbit: Niezwykła Podróż. Oficjalny przewodnik po filmie" oraz "Hobbit: Pustkowie Smauga. Oficjalny przewodnik po filmie" autorstwa Briana Sibley'ego.

Postaram się w przyszłym miesiącu przeczytać pierwszą z książek i na pewno możecie się spodziewać mojej recenzji. Poza tym czekam jeszcze na dwie paczki z książkami, o których na pewno również Wam napiszę.

A jak Wasze Walentynki? Czy Wasze kolekcje książek się rozrosły?

Może Ci się również spodobać

6 komentarze

  1. Uroczy prezent. Sama mam takie przewodniki po Potterze i Grze o Tron i trochę ciekawostek z nich wygrzebałam. :D Walentynki? Łóżko, książka, choroba i herbata. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak na razie obie książki tylko przeglądałam, ale wydają się być naprawdę ciekawe. Z chęcią przeczytałabym taką książkę o Harrym Potterze. Możesz mi napisać, którą książkę masz i czy polecasz zakup? Gdyby nie choroba, to Twoje Walentynki też byłyby bardzo przyjemne :).

      Usuń
  2. Ja niestety, jestem pokoleniem, które o Walentynkach wiedziało tyle, że się o takim dziwnym święcie wspomina w Hamlecie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przesadzasz ;). Ja Walentynek raczej nie obchodzę, więc książki były dla mnie prawdziwą niespodzianką.

      Usuń
  3. Prezencik świetny. Tylko pozazdrościć :)

    OdpowiedzUsuń